7,6 - odliczanie trwa
Na dzisiaj był przygotowany materiał video - niestety problemy sprzętowe sprawiają że za miast tego napiszę parę zdań :(
Po pierwsze muszę przyznać że poniosłem wielką porażkę - nie zrealizowałem mojego planu treningowego który miał spowodować że przebiegnę Maraton w czasie poniżej 2:55:00 - mówi się trudno takie bywa życie raz robimy co chcemy innym razem to co musimy! Oczywiście pomimo tego zamierzam podjąć wyzwanie i stanąć na starcie w Berlinie ( co z tego wyjdzie ? )
Czyli zamieżam zrobić coś czego zakazałbym swojemu zawodnikowi. No ale tak jak to jest w życiu zawodnik nie zawsze robi to co każe mu trenerer i niezawsze trener ma rację:)
Nie dość że fizycznie nie jestem przygotowany do startu to mam też wiele nie rozwiązanych problemów ( nie dostałem bótów startowyc w których chciałem przebiec maraton - a teraz wątpię w to że dam radę jakieś rozbiegać :( moje odżywianie na trasie jest przećwiczone tylko w połowie. Mój tydzień przed wylotem zamiast oznaczać totalny relaks będzie napięty pracą. Wiec tylko skakać do góry jak zdołam dobiec do mety.
No to może coś pozytywnego - niektórzy zastanawiają się jak to się stało, że po tylu ratach przerwy w startach w biegach znowu startuje. w zasadzie stało się to przypadkiem jeden z prowadzonych prze zemnie zawodników potrzebował wsparcia na trasie - zająca :) Pomyślałem sobie, że ok dam radę przebiec z nim te 10 km ( przecież jako szanujący się promotor zdrowego trybu życia od kilku lat wybierałem się na spacery przy dużych biegach:) Bieg skończył się tak że przybiegłem przed moim zawodnikiem i zacząłem częściej biegać, startować i tak to trwa do dzisiaj :)
Teraz układam plan roku bacznie patrząc na kalendarz biegów.
Chce raz jeszcze przekazać że nie mam nic wspólnego od 28.08.2011 z facebook.com/bieganie (a co za tym idzie runblog.pl )- o kulisach mojego rozstania z tymi projektami nie zamierzam opowiadać i nic wyjaśniać. Kto che niech słucha bajek o mnie - nie zamierzam prostować, dementować i prać brudów publicznie, czy są one moje czy kogoś innego - proszę uszanujcie to. Ci którzy mnie znają wiedzą że jestem osobą o lagodnym nastawieniu - ale przestrzegam tych którzy próbują naruszać moje dobre imię, że jak już zmusicie mnie do walki to przegracie. Bieganie od zawsze było moją pasją i zawsze każdy kto chce promować tą formę ruchu znajdzie u mnie pomocną dłoń!
Po pierwsze muszę przyznać że poniosłem wielką porażkę - nie zrealizowałem mojego planu treningowego który miał spowodować że przebiegnę Maraton w czasie poniżej 2:55:00 - mówi się trudno takie bywa życie raz robimy co chcemy innym razem to co musimy! Oczywiście pomimo tego zamierzam podjąć wyzwanie i stanąć na starcie w Berlinie ( co z tego wyjdzie ? )
Czyli zamieżam zrobić coś czego zakazałbym swojemu zawodnikowi. No ale tak jak to jest w życiu zawodnik nie zawsze robi to co każe mu trenerer i niezawsze trener ma rację:)
Nie dość że fizycznie nie jestem przygotowany do startu to mam też wiele nie rozwiązanych problemów ( nie dostałem bótów startowyc w których chciałem przebiec maraton - a teraz wątpię w to że dam radę jakieś rozbiegać :( moje odżywianie na trasie jest przećwiczone tylko w połowie. Mój tydzień przed wylotem zamiast oznaczać totalny relaks będzie napięty pracą. Wiec tylko skakać do góry jak zdołam dobiec do mety.
No to może coś pozytywnego - niektórzy zastanawiają się jak to się stało, że po tylu ratach przerwy w startach w biegach znowu startuje. w zasadzie stało się to przypadkiem jeden z prowadzonych prze zemnie zawodników potrzebował wsparcia na trasie - zająca :) Pomyślałem sobie, że ok dam radę przebiec z nim te 10 km ( przecież jako szanujący się promotor zdrowego trybu życia od kilku lat wybierałem się na spacery przy dużych biegach:) Bieg skończył się tak że przybiegłem przed moim zawodnikiem i zacząłem częściej biegać, startować i tak to trwa do dzisiaj :)
Teraz układam plan roku bacznie patrząc na kalendarz biegów.
Chce raz jeszcze przekazać że nie mam nic wspólnego od 28.08.2011 z facebook.com/bieganie (a co za tym idzie runblog.pl )- o kulisach mojego rozstania z tymi projektami nie zamierzam opowiadać i nic wyjaśniać. Kto che niech słucha bajek o mnie - nie zamierzam prostować, dementować i prać brudów publicznie, czy są one moje czy kogoś innego - proszę uszanujcie to. Ci którzy mnie znają wiedzą że jestem osobą o lagodnym nastawieniu - ale przestrzegam tych którzy próbują naruszać moje dobre imię, że jak już zmusicie mnie do walki to przegracie. Bieganie od zawsze było moją pasją i zawsze każdy kto chce promować tą formę ruchu znajdzie u mnie pomocną dłoń!
0 komentarze :
Prześlij komentarz