Moje przygotowanie do Maratonu

Krótkie podsumowanie z mojego dzienniczka treningowego :)
Mówiłem i pisałem że niestety brakuje mi sposobności do robienia treningu: niestety życie codzienne nie pozwalało mi na trenowanie w zamierzonym wymiarze - dlatego od końca czerwca każdy trening był robiony intuicyjnie i opierał się na wydobyciu jak najwięcej w jak najmniejszym czasie i zmęczeniu ( bo trzeba było mieć siłę na resztę  pracowitego dnia) . Od razu zaznaczę że moja praca nie jest pracą fizyczną tylko zajmującą dużo czasu co powoduje że o dobrej regeneracji można zapomnieć! Wszyscy chcą widzieć cyferki bo nikt mi nie wieży że mało biegam. Zaraz wiec je wam pokaże - w podanych cyferka wliczyłem też km zrobione podczas prowadzonych prze zemnie treningach  (ale liczyło się tylko bieganie ) W statystykach nie uwzględnia chodzenia - ale nie było go dużo :)
moje przygotowania do maratonu poszły w las od 1 lipca  do 30 czerwca pomimo że program był bardzo modyfikowany to można powiedzieć że było wszystko ok - zmiany nie były dramatyczne - pomimo że km nie było wtedy wiele ale w czerwcu udało mi się zrobić ok 160km czyli ok 40 km na tydzień :)
Teraz to co najważniejsze czyli co działo się potem:
1-3/07 = 15 km
4-10   = 6 km
11-17 = 28 km
18-24 = 13 km
25-31 = 4 km
1-7/08 = 6 km
8-14    = 16 km
15-21 = 10 km
22-28 = 10 km
29-4/09 =13 km
5-11      = 11 km
12-18   = 8 km
19- 24 = 6 km
a 25/09 przebiegłem 42,195 km :) w czasie 03:18:15.
Czekam na wasze komentarze i pytania :) Uprzedzę kilka podając to że jeśli nawet powiem wam dokładnie tempo i co robiłem w tych tygodniach to nie zadziała u was - trening był robiony pode mnie ( wyliczenia, … ) i opierał się też na znajomości własnego organizmu - bo to jest tak niby już nie masz siły ale organizm ma tą rezerwę do przeżycia a zarazem można wygrzebać coś więcej. Oczywiście wykorzystałem cała swoją wiedzę do tego żeby pracować i poprawiać swoje dobre
strony a resztę rzeczy trenowałem tylko tak żeby były wstanie wytrzymać 42km bez dużej kontuzji :)
Co jeszcze powinniście wiedzieć to że dzisiaj jest już 11/10, a ja nadal nie zregenerowałem swojego po maratonie - co prawda pochwale że przygotowania do najbliższego startu - Biegu Niepodległości idą dużo lepiej udaje mi się trenować 3 razy w tyg :)
To czekam na komentarze!

0 komentarze :

Premium Blogspot Templates
Copyright © 2012 BiegnijZwierzu.pl Blog Grzegorza Zwierzchonia