Po kontuzji, chorobie - jak biegać ?

Po kontuzji, chorobie
Ostatnio wiele osób zadaje mi pytania kiedy i jak wracać do treningu po przebytej chorobie lub kontuzji. Po pierwsze niezależne od rodzaju urazu czy choroby to lekarz decyduje o tym czy możemy wrócić do treningów.  Po pierwsze upewniamy się czy kontuzja jest już wystarczająco zaleczona, by wrócić do maszerowania. Niezależnie na jakim poziomie byłeś przed kontuzja powrót to marsze , marszo-bieg,i a dopiero potem bieganie! Ważne jest też nastawienie psychiczne i motywacja. Często będziecie mieli dotyczenia z złym nastawieniem typu: " byłem już w takiej świetnej formie", czy: "nigdy nie uda mi się odzyskać dawnej sprawności ". Gdy tylko takie myśli przychodzą do głowy trzeba szybko odpowiadać swojej podświadomości i odzyskać kontrole przez pozytywne nastawienie typu: "wracam do formy", "udało się wrócić teraz to już z górki" , "super mogę biegać", "ta kontuzja dużo mnie nauczyła teraz już nie popełnię poprzednich błędów - jestem mądrzejszym biegaczem, dam radę, dam radę".. Należy cieszyć się każdym biegiem,a szybkość sama wróci. Pamiętaj działaj powoli i stopniowo to unikniesz porażki. To nie jest czas na odrabianie zaległości, ale czas radości z powrotu do ćwiczeń i stopniowe powolne odzyskiwania formy. Często możemy mieć też do czynienia z bólem wywołanym przez TMS - zespół napięciowego zapalenia mięśni. W skrócie oznacza on, że odczuwany ból jest dużo większy od tego, który naprawdę odczuwamy. Czyli wyniku naszej podświadomości, na która wpływa na przykład stres związany z powrotem do treningu po kontuzji zamiast czuć leki ból związany z zmęczeniem treningiem, czujemy mocny ból taki jak podczas kontuzji. Najtrudniejsze jest w tym rozpoznanie czy mamy do czynienia z kontuzja, czy z bólem wywołanym przez naszą psychikę.  Musimy trenować nie tylko nasze ciało ale i umysł - tak, żeby umieć odróżnić czy to nasza psychika czy organizm wołają o pomoc. Naszą podświadomości trenujemy tak jak ciało, czyli musimy stopniowo programować umysł, że ciało jest silniejsze niż mu się wydaje i że możemy pokonywać granice swoich możliwości. Więc jeśli wiesz ze ból który odczuwasz to wynik stresu jaki obciąża twój organizm to zamiast podawać się, uśmiechnij się i powiedz sobie ze dasz radę i ciśnij :) pamiętaj ze twój umysł może być twoim największym asem w rękawie podczas zawodów czy ciężkiego treningu, ale może być też tym co każe ci myśleć, że to nie twój dzień i zejść z trasy / przerwać trening. Nauczenie się słuchać swojego organizmu nie jest łatwe, ale jak już je opanujemy to może okazać się bronią która pokonamy swoje słabości. Najłatwiej zaobserwować tą silę psychiczną u osób trenujących zawodowo i tak można było to zaobserwować na XXIII Bieg Powstania Warszawskiego gdzie Michał BERNARDELLI na 1,5 km i na 2,5 km był 4 a na mecie dystansu 5km zameldował się z 2 wynikiem. Niby nic dziwnego tylko jak by ktoś zobaczył go po biegu - jak kuleje.  Wszystko przez kontuzję z której leczy się w ostatnim czasie i  nadal mu dokucza mógłby pomyśleć że na metę to doszedł jako jeden z ostatnich a nie jako 2. To właśnie jest potęga psychiki :) 





0 komentarze :

Premium Blogspot Templates
Copyright © 2012 BiegnijZwierzu.pl Blog Grzegorza Zwierzchonia